i tak strasznie chciałabym, żebyś po kilku minutach naszego spotkania, przybiegł i powiedział, że tęsknisz. Że mnie kochasz, i nie umiesz beze mnie żyć. Że dzięki mnie Twoje życie jest ciekawsze. Że tylko ja nadaje mu sens. i potem tylko tak mocno przytulił.. Teraz już nie jest to samo. Nie przybiegasz do mnie zdyszany, nie czujesz tęksnoty, miłość przejawiła się w przyzwyczajenie, dzień beze mnie jest dniem spokojnym, a sens życia to spotkania przy piwie z kumplami.. Teraz juz nie przytulasz mnie tak mocno jak kiedyś miażdżąc mi przy tym żebra.
|