` Nastała cisza, z ich słów zostało tylko echo. On powoli się zbliżał, jego serce biło lekko. Ale jej biło, jakby zaraz miało złamać żebro. Pocałowali się, a potem zapłonął w nich ogień. Podniecenie zjadło lęk, czuła się wtedy już dobrze. Miała podświadomą chęć, wtedy były jej dni płodne. I dała jakby klucz, pozwalając rozpiąć spodnie. On miał ręką pod bluzką, pocierał jej plecy. Delikatnie rozpiął biustonosz, kładąc na ziemi. A drugą miał w punkcie najbardziej erogennym. I był dobry w sumie oboje byli doświadczeni. Ona czuła podniecenie gdy ją całował po szyi. Ale chyba chciała więcej, a on przecież był inny. Czuła taki dobry smak tu, jak nigdy za życia. Może to przez ten nastrój, przecież to romatyczka. Oddała mu siebie całą... potem zasnęli nago . Noc była taka ciepła, gwiazdy szeptały dobranoc. Gdy obudziła się rano, była sama, wstając. Obok niej leżało 4 złote w drobnych i kartka z napisem: "żeby nie było że za darmo" . . .
|