Czas stanął w miejscu . Zacisnełam dłonie tak mocno, że paznokcie wbiły mi sie w skórę . W milczeniu mówiłam swojemu sercu :bij , a płucom :wciagajcie powietrze . Wpatrywałam się w swoje ręce , w mój lśniący pierścionek , który dostałam od niego. Starałam się na tym skoncentrować . Tylko na tym. Wiedziałam ,że jeśli choć odrobinę otworze usta , natychmiast zaczne krzyczeć i nigdy nie przestane.
|