- cały czas sierpisz po tym , jak cię zostawił , prawda ? - szepnął . przytaknęłam wpatrując siępółprzytomnie w ściane lasu . - nie przyszło ci do głowy ... że może ... może dobrze się stało ? - wzięłam powoli głęboki oddech po czym powoli wypuściłam powietrze z płuc . - nie .
|