przylepa. to w nią zamieniam się po nadmiarze alkoholu. dlatego boję się przebywać wtedy w obecności chłopaków, chęć przytulenia kogoś jest tak silna, że nie wyrabiam. pamiętam czasy kiedy mogłam wtedy spokojnie do ciebie podejść i przytulić z całych sił. a teraz.. duszę w sobie to uczucie, wgniatam je w głąb siebie tak mocno, że zaczyna brakować mi tchu i czym prędzej wychodzę z imprezy. biegnę przed siebie, wpadam do domu i z rozpaczą przytulam poduszkę.
|