Wracałam dziś do domu śmiejąc się i płacząc jednocześnie, ludzie spoglądali na mnie jak na wariatkę. Ale oni nie rozumieją, że właśnie spotkałam miłość mojego życia- śmiałam się do wspomnień naszej rozmowy, pocałunków, każdego uśmiech i gestu. Płakałam na myśl, że to było nasze ostatnie spotkanie. Oni mają rację - jestem wariatką.
|