kilka minut po północy wpatrywała się w gwiazdy jak w coś nadprzyrodzonego, nagle zapragnęła mieć jedną z nich tylko dla siebie, na wyłączność. wybrała jedną z mniejszych gwiazd, która przypadła jej do gustu. każdego wieczoru o tej samej porze wpatrywała się w nią i rozmyślała o różnych rzeczach. ta gwiazda w pewnym stopniu zastąpiła jej pamiętnik, w myślach mogła zwierzać się owej gwiazdce ze wszystkiego. mijały miesiące, a ona każdego wieczoru wpatrywała się w świecącą gwiazdę. pewnego późnego wieczoru gwiazdy nie było na niebie, po prostu zniknęła, ona poczuła pustkę, była zawiedziona i rozczarowana. wszystko tylko dlatego, że tak cholernie lubiła tą jedną jedyną gwiazdę i nie chciała żadnej innej. nagle uświadomiła sobie, że przecież nie można przez całe życie polegać na gwiazdach i innych rzeczach martwych, trzeba mieć kogoś komu można powiedzieć wszystko, dlatego właśnie jest ktoś taki jak przyjaciel - zawsze Cię zrozumie i zastąpi wszystkie gwiazdy na niebie! / uniquee
|