Idąc po miłość spotkałam rozsądek. -Zawróć- rzekł.I pokazał mi przez dziurę w płocie Ogród Miłości.Wśród drzew bez liści, kwiatów bez płatków stali niewidomi malarze,pianiści bez dłoni,milczący mówcy,niemi śpiewacy. -co im jest?-spytałam. -są chorzy. -jaka to choroba? -rozczarowanie... - zawróciłam..
|