|
Bała się, że postępuje źle, że wszystko co robi w końcu obróci się przeciwko niej, czuła, że nigdy nie zrobiła tak jak chciała i wtedy gdy porozmawiała z ważną dla siebie osobą, doszła do wniosku, że bardziej bycia z nim chciały jej znajomi, na siłę wpojenia jeje szczęścia ona chciała sama do czegoś, dojść z podniesioną głową, napisała głupiego sms'a. Po którym on nie odpisał, pierwszy raz, wzięła sprawy w swoje ręce, raz się żyje, powiedziała do siebie, wystukała numer jego telefonu, który znała już prawie na pamięć, był smutny, wytłumaczy mu wszystko nie wierzył w ani jedno jej słowo, pomyślała po raz pierwszy w życiu, że łamie komuś serce, a to przeważnie ludzie robili jej, świadomie tu dzież nie, przez pewien moment przeleciał jej przed oczami widok cudnej miłośći zaangażowania z jego strony nie jej, prawie się rozpłakała, ale nie musiała wytrzymać, w końcu przestała mówić 'może', rozłączyła się, siedząc przez chwile napisała głupie 'przepraszam, za wszystko.' i uśmiechnęła się, na
|
Dodaj komentarz
