Myślałam, że to wszystko będzie prostsze. Że wystarczy,
że zatrzasnę drzwi do swojego serca, zabarykaduję je Niezależnością,
założę kłódkę, a kluczyk do niej zakopię na Cmentarzu Pogrzebanych
Nadziei i powiem Pamięci by całkowicie o Nim zapomniała.
I co? Nie udało się. Naiwność dała się Tobie omotać
i zaprowadziła Cię na ten cmentarz ... Mój cmentarz. Pokazała Ci wszystko.
A Pamięć, ponieważ lubi towarzystwo Naiwności, również omotana pokazała
Ci miejsce, w którym ten klucz zakopałam. Ty otworzyłeś kłódkę, uwiodłeś
Niezależność i wszedłeś do środka. Pobyłeś trochę, a gdy Ci się znudziło wyszedłeś.
Ale tak mocno trzasnąłeś drzwiami, że całe moje kruche serce
rozpadło się na miliony kawałeczków ...
|