Mówiono o nim tak - to jest bystry chłopak,
Tylko popatrz - taki może świat zwojować,
Cicho powtarzali z takim warto trzymać,
Mocna firma, bryka,
z tradycjami rodzina,
Każda chciała go na dłużej zatrzymać,
Ale mówił wybacz skarbie,
I mam już teraz nową partię,
Tak rozwijał wtedy żagle,
nagle znikał na zawsze,
Dla niej przeżycie straszne,
te wakacje na Malcie,
Obiecane na starcie atrakcje
i najdroższe hotelowe żarcie,
W kwietniu miało być do Rzymu,
w maju do Londynu,
Inna lalka, choć to samo pięć minut,
to samo pięć minut.
Wczoraj jeszcze „Lexem``, sex doprawiony „Mexem``,
Życie było jakby prostsze, dzisiaj szaro za oknem, ``
I pod jego adresem masa przekleństw,
W życiu znowu śnieg z deszczem.
|