I każdego wieczoaru kładę sie do łóżka. Próbuję zasnąć, ale gdy zamykam oczy widzę Ciebie. Wstaję, chodze po domu. Po chwili siadam na parapecie. Patrzę w gwiazdy. Próbuję nie myśleć. Po godzinie podejmuję następne próby snu. Kiedy wkońcu zasnę i tak mi się śnisz, wtedy budzę się cała zapłakana. I tak mija każda nieprzespana noc..
|