i gdyby potrafił zabijać wzrokiem, właśnie dziś by to zrobił. było w nich coś smutnego a zarazem wyczuwałam jego nienawiść, którą dławiło się serce. myślę, że gdyby tylko wypowiedział kilka obraźliwych słów skierowanych w moją strone, rozpłakałabym się! rozpłakałabym się jak dziecko! dlatego, że to ja stworzyłam najgorszego Jego. nieodwołalnie tchnęłam w Niego zło. a teraz On karmi mnie nim. juz nie boli. teraz tylko lekko drażni. bo przecież Kocham innego. bo przecież nie należymy już do tego samego świata. czasem tylko gwiazdy przypominają o jego istnieniu. myśle, że to jest tak bo. bo ta sprawa należy do tych niedokończonych. chyba nie mam odwagi tego pogrzebać. niszczę się wspomnieniami. :|
|