Była miękką masą w jego rękach. Modelował ją tak, jak mu się podobało. Wprowadzał zmiany i przeróbki do tego co stworzył. Jednak, gdy zobaczył, że nigdy nie będzie idealna, po pewnym czasie rzucił w kąt. Znudziło mu się. -Nigdy za wiele asertywności- powiedział i odszedł. Czasem mimo wszystko trzeba się postawic.
|