Śmierć
Zaciska szpony na twojej szyi,
Zaszywa oczy igłą czasu.
Usta masz sine,
Twarz może bledszą.
Noc zlewa się z dniem.
Księżyc ze Słońcem,
Złączyły się w jedno.
Już nic nie czujesz,
Nawet powiew wiatru,
Szept Twoich ust,
nie powstrzymają Jej,
przed odebraniem Ci życia…
Błądzisz po świecie – nie-świecie,
szukając, swego miejsca.
A gdy go znajdziesz,
Padasz bezradny…
I wtedy nie ma już nic…
|