- rzucił mnie, powiedziałam że go kocham, a on mnie rzucił! i co ja mam teraz zrobić?! nie wytrzymam tego, muszę coś zrobić! natychmiast! - to idź i powiedz mu, że jest durniem, kretynem i, że go nienawidzisz. - zwariowałaś? Przecież ja go kocham! - hmmm... - i co, jak myślisz, co mam zrobić? - spójrz na to tak, czasami zaprzeczenie wcale nie musi być zaprzeczeniem "nie nie zamierzam" może oznaczać "zamierzam"... - co to ma do rzeczy? - po prostu słuchaj! W matematyce dwa minusy dają plus... - no i co z tego? - właśnie do tego zmierzam, przecież trzy zakręty w prawo dają zakręt w lewo! - nadal nie rozumiem, co to ma wspólnego. - to jest prawo podwójnej negacji. Jeśli cię rzucił po tym jak powiedziałaś "kocham", to powinien wrócić kiedy powiesz to po raz drugi... Wniosek: Nawet całkiem logiczne argumenty, stają się bezużyteczne kiedy mówimy o miłości...
|