dostrzegłam go w oddali, nie lubiłam na niego patrzeć. był taki przystojny, w dodatku miał na sobie tą białą koszulkę, która doskonale podkreślała błękitność jego tęczówek. posłał mi swój firmowy uśmiech, a ja dostałam palpitacji, tętno skoczyło mi do góry, straciłam oddech. z resztą jak zwykle.
|