właśnie teraz dotarło do mnie jak bardzo tęsknie, to jest silniejsze ode mnie.. gapienie sie w niebo na parapecie i pijąc kolejną herbate wspomnienia dobijają z największą siłą jaką tylko mogą, a po policzku automatycznie z żalu spływają łzy. wszystko stało sie dla mnie nie do ogarnięcia, co raz to wiecej ludzie daje mi nieźle w kość..ale nie poddam się, nie.powoli przyzwyczajam sie do nocy przepełnionych strumieniem łez, szlochem i smętnymi piosenkami- norma.ogarnijcie mnie, bo ja juz sama nie daje rady..moja bezsilność osiągnęła poziom szczytowy...a całe te czekanie zabija mnie od środka kawałek po kawałeczku.
|