Ja – jest kimś innym. Jestem obecna przy narodzinach moich myśli. Patrzę i słucham, napinam łuk. Symfonia czai się w głębinach lub skacze do rozsądku. Zaczyna się falą odrazy, a kończy tak, że nie możesz uchwycić tej wieczności, kończy się zamieszkami perfum.
|