Był kwiecień czwartego roku
ostatniej dekady wieku.
Stanęły serca tych wszystkich
co boga widzieli w człowieku.
Ten który był dla mnie sensem
umierać musiał samotnie.
Nieważne co mówią w mediach
te bzdury są nieistotne.
I co dzień pytam "dlaczego?"
I co dzień bez rezultatu.
Bo dla mnie list pożegnalny
to nie jest koniec tematu.
Ja wierzę, że jest tam gdzieś prawda
ukryta między słowami.
Nie znajdziesz jej w prasie i radiu
wciąż przesiąkniętych kłamstwami.
Nazwali go samobójcą.
Tak krótko ale treściwie.
Bo chcieli tylko sensacji.
Nikt nie chciał mówić uczciwie.
Nikt nie chciał wnikać w szczegóły
bo wszystko było zbyt proste.
Co dla mnie było tragedią
dla innych było żałosne.
Nie umiem się z tym pogodzić
i zawsze powtarzać będę:
Tak ludzie niszczą co piękne.
Tak zabijają legendę.
|