.. Bez słowa przytulił mnie do siebie i sam się rozpłakał szepcząc mi we włosy `cały czas pamiętałem Twój zapach` . Przywołując sobie na pamięć tamto spotkanie łzy poleciały mi na śnieżnobiałą poduszkę. Obróciłam się na boku i wtedy zobaczyłam jego ramię. To, które obejmowało mnie całą noc, te dłonie, które kreśliły na moim ciele najpiękniejsze wzory. Te usta, które kocham najmocniej na świecie. Zadrżałam czując pod poduszką wibracje w telefonie. Sms. Mama - jak zawsze zamartwiająca się o wszystko. `Gdzie Ty jesteś?! Dlaczego nie wróciłaś na noc?! Martwimy się z ojcem, zadzwoń!` . Ach ta mamusia. `Mamciu, nic mi nie jest. Spałam u koleżanki, kocham Cię` .
|