Obiecuje Ci że kiedyś się pozbieram... idą ulicą wyprostuje się, wypnę pierś do przodu założę kolorową sukienkę i będę się uśmiechać radośnie i nie będzie to już ten sam uśmiech co 3 miesiące wcześniej nie bedę jak co wieczór stawała przed lustrem żeby go zmyć aby rano przypasować inny... nie teraz położę się z nim spać aby rano zaoszczędzić sobie czas ... Znowu zwita szczęście... Trzeba tylko trochę czasu...
|