Jesteś jak połówka malinówki. Słodka i mocna. Uderzasz do głowy, poprawiasz humor, dzięki Tobie się śmieję. Z tą różnicą, że Ciebie nie można przedawkować, Ty mi nie szkodzisz, po Tobie nie ma kaca. Jesteś jak moja ulubiona piosenka Nightwish’a. Mogę Cię słuchać non stop. Wiem, że to mi się nie znudzi, bo jesteś taka cudowna. Tak cudownie skomponowana. Zaskakujesz zmianami nastrojów, zaskakujesz zróżnicowaniem cech swej osobowości, zaskakujesz swą oryginalnością i pięknem. cdn
|