Przed sobą nie ucieknę, przed sobą się nie schronie, miasto samotności jest moim domem. W ciemności chcę wydrapać światło, o tym marze, chce przestać być pękniętym zwierciadłem Twoich marzeń. Kochać życie i nie być przez życie kochana. Chce zabliźnić na zawsze bolesne rany, to wszystko tak blisko i za razem tak daleko.
|