Wróciło to co najpiękniejsze. Twoje usta błądzące po mojej szyi, obojczyku, karku. Wspólne nocne spacery na boso po parku. Wchodzenie wieczorem na dach mojego wieżowca i podziwianie zachodu słońca, szeptanie do ucha najsłodszych komplementów. Twoja ręka rysująca po moim nagim udzie najpiękniejsze wzory, beztroskie śmianie się w głos, uciekanie w wózkach przed ochroną supermarketu, odrywanie guzików przy zajebistych bluzkach w galerii, dziurawienie gwoździami worków z cementem w budowlanym sklepie. Wróciło to, co kocham. Momenty, kiedy stoimy przed pasami na czerwonym świetle, a Ty nie patrząc na innych nagle prosisz mnie do tańca nucąc naszą piosenkę. Twój uśmiech, który cały dzień mam przed oczami. Ten, który daje mi siły do trwania w tym co razem stworzyliśmy. Jesteśmy idealną kombinacją. Razem tworzymy ten idealny stan.
|