on- to koniec .
poszła nad Wisłe. płakała,krzyczała,piła, przeklinała. nie wyobrażała sobie bez niego życia. on był jej życiem. dla niego codziennie wstawała z uśmiechem na twarzy z myślą, że żyje dla niego. nie wytrzymała tępa. gdy usłyszała dźwięk sygnału wiadomości rzuciła telefon do rzeki. nie miała dla kogo żyć. wstała. podbiegła do brzegu. zacisnęła pięści, zatkała nos i rzuciła się do wody. ostatnia łza stoczyła się jej po policzku. następnego dnia policja znalazła ciała dziewczyny. zgon nastąpił około godziny 2. były chłopak przyszedł to rodziców i powiedział: przepraszam. to mój brat pisał do swojej dziewczyny, że to koniec. nie ja. ja ją kocham. wybuchł płaczem. \ karolina jestem
|