Nienawidzę być zależna od kogoś lub czegoś . To głupie. To tak jakby moje szczęście istniało z woli jednej osoby . Było uzależnione od niej i trzeba liczyć się z tym , że w każdej chwili mogłoby być odebrane . Totalny bezsens. A może właśnie na tym polega życie ? I wszystko ma jakieś wytyczone granice i jedno nie istnieje bez drugiego . //ediit
|