położyła się w środku nocy na ulicy. nie widziała nic oprócz pełni oraz gwiazd na niebie. czuła chłód ale nie miała siły wstać i iść dalej. płacz ją wykańczał, miała dość życia. oglądała to co miała przed oczyma przez tak długi czas dopóki nie wywnioskowała, że trzeba wziąść sie w garść. szła do domu i krzyczała " NIE MOŻNA SIE PODDAWAĆ ! TRZEBA ŻYĆ ! MIEĆ NADZIEJE NA LEPSZE JUTRO ! " *mooje!
|