Miała być bliżej nieba, mówił że ją tam weźmie, a teraz ona czuła się jakby zbliżała się do piekła, spadała coraz niżej, jej stan psychiczny nie pozwalał na normalne funkcjonowanie, codzienność stała się męcząca, w ostatnich dniach nie czuła smutku, żyła szczęściem, a teraz jej organizm był wyczerpany nie przespanej nocy, starała się nie myśleć, ale cóż miała zrobić gdy w radiu po raz kolejny leciała ich piosenka, a na tapecie wyświetlacza nadal był on, chciała iść tam gdzie widziała po raz ostatni, pierwszy raz w życiu tak się czuła, pierwszy raz czuła taką fascynację człowiekiem, pierwszy raz zależało jej tak bardzo, i chyba ostatni raz zaufała facetowi, ludzie mówili jej że może poprostu nie może się odezwać, a ona niestety zarażona upartością od niego, wmawiała sobie że nie zadzwoni, zapytać co jest grane, bojąc się że będzie to odebrane jako narzucanie się, chociaż nie poddawała się nadal całkowicie...
|