Biegłam boso po trawie, rosa moczyła mi nogi, wiatr rozwiewał włosy i unosił sukienkę. Nie daleko stali oni. Najbliżsi przyjaciele, rodzina i on. Nie wodpczne światło otaczało jego ciało. Nie dobiegłam daleko. Zawróciłam. Wtuiłam głowę w jego ramiona. Czułam się szczęśliwa i bezpieczna !
|