Łzy dawno pzestały płynąć. Nie czuła już ani
obrzydzenia,
ani nienawiści. Ciało drżało leciutko, może od
porannego
chłodu, ale ona nie zważała na chłód czy
dreszcze.
Dusza dziewczyny leżała zwiniąta w kłębek gdzieś na
samym
dnie jaźni i miała zamiar tam pozostać do
końca świata
|