Bolało ją jak nigdy, nie potrafiła normalnie funkcjonować .. nie dawał żadnego znaku życia, nie zadzwonił, nie napisał, nie odwiedził .. mijały miesiące, ona czekała na niego, mimo iż niczego się już nie spodziewała .. Tylko gdzieś tam w środku niej tliła się jeszcze odrobina nadziei, ze może Go jeszcze kiedyś zobaczy lub usłyszy Jego głos... było to jedyne co jej po Nim pozostało. Ta odrobina złudnej i nie chciejącej nigdzie odejśc nadziei.
|