Biegnąc ulicą chciała Go ujrzeć. Rozpoznać jego twarz spośród tych wielu. Zachwycać się jego uśmiechem, skierowanym tylko dla niej. Serce wybijało niebezpieczny rytm. Nastąpiła ta chwila. Spośród tłumu widać było już jego brązowe włosy, ułożone w taki sposób jaki lubiła najbardziej. Lecz coś było nie tak. Na jej twarzy pojawił się smutek. Oczy napłynęły łzami. `No tak, moje miejsce zajęła już inna` - szepnęła i rzuciła się pod nadjeżdżający samochód.
|