Myślałam,że mnie naprawdę lubisz.Że coś czujesz do mnie,bo bez powodu byś nie wlepiał swoich niebieskich gapiów we mnie.Myślałam,że mamy szanse być razem.Że chcesz ze mną być.Że popisujesz się przede mną tylko dlatego.Ja napisałam pierwsza,bo nie dałam rady dłużej czekać na twój krok.Pisaliśmy.Później kontakt się urwał.Widywaliśmy się tylko w szkole a nawet czasami przypadkiem po za nią.Lecz nadal się na mnie patrzyłeś,co mnie cieszyło.Napisałam więc jeszcze raz.Nie odpisałeś.Zaczęłam się zastanawiać co robisz,z kim jesteś,o czym myślisz.Nie długo po tym zdarzeniu zobaczyłam Cię z nią.To jeszcze nic nie znaczyło,bo wszyscy mówili że się tylko przyjaźnicie.Wierzyłam w to.Siedzieliście na ławeczce przed blokiem.Aż w końcu przyszła druga.Nikt jej nie znał.Ja siedziałam z koleżankami przed następną klatką.Ciągle zerkałeś na mnie czy widzę jaki jesteś szczęśliwy.Cieszyłam się ale czułam ból.Nadal Cię kocham...
|