Podchodzisz. Próbuję nie pokazać ci jak bardzo się boję. Nóź w twojej ręce ma mnie odstraszyć, lecz ja nie ruszam się. Stoję tak jak stałam. Miałyśmy załatwić to sam na sam. Dopiero teraz uświadamiam sobie, że ty boisz się tak samo jak ja przyprowadzając sobie koleżaneczki jako obstawe. Czuję się pewniej, bo wiem że jesteś taka samo słaba jak i ja, Nagle dostaję nowych sił. Krzyczę, miotam się. A ty stoisz bez ruchu sparaliżowana strachem. Już wiem. Wygrałam pojedynek o jego uczucia !
|