każdego zmierzchu kładąc się pod kołdrą zaczynam drżeć z zimna. zastanawiam się czy jeszcze kiedykolwiek mnie przytulisz i ogrzejesz zmarznięte stopy. tęsknię za tym. za tym, i za wieloma innymi rzeczami. modlę się o to by było dane mi to wszystko przeżyć jeszcze raz. wróć. wróć bez względu na wszystko. na to co mówią Twoi koledzy, na to jak przeciwni Nam są rodzice, na to jak narzekają nauczyciele. bądźmy znów tak beztrosko szczęśliwi. proszę.
|