Chciałabym moc wejść w Twoje myśli, a potem z nich wyjść. Stanac tuz obok Ciebie i wysłuchać wszystkiego co masz mi do powiedzenia. Każde piękne kłamstwo udawałabym, ze mnie hipnotyzuje jak jedna z najcudowniejszych prawd. Potem uśmiechnęłabym się i odeszła z czystym sumieniem, bez żadnych wyrzutów i nie pozwoliłabym się zatrzymać, jedynie obejrzałabym się za siebie by zobaczyć Twoja minę... i to rozczarowanie, ze tym razem jednak się nie udało...
|