"Zawsze uważałem, że w miłości nie ma par ani trójkątów miłosnych, tylko szereg ludzi stojących gęsiego i każdy kocha tego, który stoi przed nim, a ten z kolei następnego i tak bez końca, i ten, kto stoi za mną, kocha mnie, a jego kocha ten za nim i tak dalej, ale zawsze kochamy kogoś, kto stoi do nas plecami. A ostatniego w szeregu nie kocha nikt."
|