A wiec to juz sześć lat odkad Cie nie ma. Ja wciaz zyje- tak jak prosiles. Kazdego ranka polykam garsc tabletek przeciwdepresyjnych, zgodnie z zaleceniem doktora. Zima- karmie sikorki. Latem-ogladam zachód slonca. Z okna mego pokoju. Wychodze z domu dwa razy w tygodniu. Raz na cmentarz i raz do kosciola. Do kosciola. By wykrzyczec Bogu, ze w niego juz nie wierze. Wiesz? Nawet sie usmiecham. Trzy razy dziennie-tak jak prosiles. I juz nie placze. A ludzie mówia, ze nie mam serca. I nawet nie wiedza, ze maja racje. Nie mam serca. Umarlo razem z Toba.
|