Zaczęło się niewinnie.. Ona tańczyła a on patrzył i nagle
ich oczy się spotkały chociaż o tym nie wiedziała, za to on
zakochał się w oczach niemal czarnych, które mówiły mu
że ona potrzebuje tej miłości. Nie wahał się, postanowił ją
zdobyć. Żadne z nich nie myślało że to przerodzi się w
coś tak poważnego że będą myśleli o wspólnej
przyszłości. Jest tym jedynym, pierwszym i ostanim..
Każdy kojarzy ich ze sobą, wiedzą ze są zakochani, że
szaleją, niektórzy zazdroszczą inni się cieszą z ich
szczęścia. Ale tak na prawde oni żyją w innym świecie.
Swoim własnym, wykreowanym w taki sposób aby był
idealny.. | by : faraway
|