Spotkanie było w Jej domu. Siedziałem obok Niej i co jakiś czas 'mimowolnie' przechylałem się w kierunku Jej osoby by poczuć zapach Jej włosów i szyi. Wstała i poszła do kuchni. Zrobiła Nam wszystkim malinowej herbaty. Kiedy podała Nam do rąk kubki z gorącym wywarem usiadła na swoim miejscu. Po chwili zwróciła się do mnie mówiąc 'Ty masz mój kubek!'. Uśmiechnąłem się, przybliżyłem głowę do jej ucha i odpowiedziałem szeptem 'a Ty masz moje serce.'
|