Idąc do parku wiedziała że skończy się to wieczornym płaczem w poduszkę i zadawaniem wciąż pytania 'dlaczego Ja nie mogę być tak cholernie z nim szczęśliwa jak te wszystkie słitaśne pary' ale pomimo tego chodziła tam , lubiła sobie przecież wyobrażać że na tej zielonej ławce z serduszkiem siedzi z tym którego kocha . /eksperymentalna
|