Ja, idę po Warszawie w brudnych białych Nike'ach,
nie słyszę nigdzie rapu ani rocka ani ragga.
Gosia A., Kasia C. lecą w pobliskich pubach,
i Szymon W., więc prawdziwy rock grają w garażach znów.
A dzieciaki teraz chciały by być emo,
zamienili by rap na trampki, bandamki w czaszki
|