Nie mogła doczekać się spotkania z nim, gdy w końcu do niego doszło uświadomiła sobie, że on nie jest potrzebny jej do szczęścia. Nie czuła wcześniejszego ciepła, ani motyli w brzuchu. Okazało się, że był tylko jej wyolbrzymionym marzeniem, podkolorowanym (nic nie znaczącym już) wspomnieniem. [niezapomnijmnie]
|