A może zostanę tą która ma wszystko gdzieś? Nie patrzy na nikogo a swoje szczęście wywyższa nade wszystko? Bawi się ludźmi i ich uczuciami i za nic ma ludzkie problemy i przeciwności losu? Rani i krzywdzi. Myślicie, że dałabym radę zmienić się z altruistki na egoistkę? Nie sądzę, żałuję, że nie byłam taka zawsze. Że teraz, gdy sobie coś odpuszczę, albo nie daj Boże zepsuję. To słyszę tylko ` o jezu? ona ? coś się musiało stać? ` nie, nic się nie stało, po prostu tak jest lepiej. Nie będę się przywiązywać, ani pomagać, będę egoistką. Po prostu./ lyneesc
|