Niebo zachmurzone jeszcze bardziej. Pogoda nie ciekawa. Zaczynało padać. Bała się wyjść z domu. Właśnie w takie dni uwielbiali się spotykać. Chlapać się nawzajem.. chodzić po kałużach.. łapać deszcz do rąk.. całować się pod gołym niebem. Byli wyjątkowi w swej miłości. Ale on o niej zapomniał. Sam oznajmił że to koniec.. ale czy na pewno koniec wszystkiego?. Powtórzyła sobie te słowa i nie pewnym krokiem wyszła przed siebie.
|