Idąc ulicą nikt mnie nie zauważa, wszyscy traktują mnie tak jakbym była powietrzem. Widzę kobietę z dzieckiem. Poddenerwowana prowadzi wózek, nie zważając uwagi na dziecko. Dziecko obok próbuje nadążyć nad mamą, w oczach dziecka zauważyłam niepokój, ten niepokój gdy nie wie co się dookoła dzieje a pomimo tego robi co musi. Nie mogę zrozumieć ludzi po co jest pośpiech? Nie zauważamy najprostszych rzeczy ,które są przecież na wyciągnięcie ręki. Zauważamy je wtedy kiedy je stracimy./kasiak12995
|