Najdziwniejszy zaś jest fakt, iż tysiąc razy wmawiałam sobie, że już zapominam o nim, że nie będzie wspomnień.
Ale nadal mogę siedzieć z komórką w ręku, ze wspomnieniami zapisanymi w głowie i myśleć o nim.
O tych wszystkich chwilach..
Już nie boli tak bardzo, a myśli te stały się nawet przyjemne.
Są oderwaniem od rzeczywistości. I tylko zdanie pojawiające się często w mojej głowie wywołuje dreszcze:
"Odjeżdżając, niechcący potrącił jej duszę".
|