W zimie, kiedy na dworze jest minus dziesięć stopni, wlewam do termosu gorącą zupę i idę na mecz piłkarski. Dwie godziny później nadal jest zimno jak diabli, ale gdy otwieram termos, w środku jst gorąca zupa. Zgadza się? Potem, w środku lata, kiedy na dworze jest plus czterdzieści, wlewam do tego samego termosu zimną lemoniadę. Dwie godziny później, gdy umieram z gorąca, otwieram go i w środku nadal jest zimna lemoniada. Mam do was pytanie: Skąd termos wie?
|