Nie odzywała się do niego od dłuższego czasu. Spotykając go w przypadkowych miejscach była zła na siebie, że nie może z nim po prostu porozmawiać, wytłumaczyć mu wszystkiego. Co gorsza codziennie widywała go w szkole. Każda sekunda, w której był tak blisko niej była dla niej męczarnią. Mijając się na schodach spojrzał na nią a ona na niego. Wystarczył jeden jego uśmiech, a świat przestał dla niej istnieć. Po raz kolejny jej oczy napłynęły łzami. Tak bardzo pragnęła go dotknąć, przytulić. Tak bardzo pragnęła być znowu z nim.
|